Sinfonietta na orkiestrę symfoniczną (1949)
To kompozycja, którą 21-letni Baird zadebiutował błyskotliwie w Łagowie Lubuskim, w trakcie Ogólnopolskiego Zjazdu Kompozytorów i Krytyków Muzycznych zorganizowanego latem 1949 roku. W dyskusji po tym nieoficjalnym prawykonaniu Piotr Perkowski wskazał na wielki talent Bairda, który już po siedmiu miesiącach nauki opanował całość materiału przewidzianego w programie studiów z kompozycji.
Utwór posiada trzy części, zestawione na zasadzie kontrastu tempa i wyrazu.
Część I. Con moto
Jest utrzymana w zwięzłej formie allegra sonatowego, z bardzo śpiewnym i „jasnym” tematem pierwszym (zainicjowanym przez flet) oraz z równie melodyjnym, lecz „ciemniejszym” tematem drugim (granym przez rożek angielski). Materiał dźwiękowy jest podporządkowany współbrzmieniu centralnemu (akordowi D-dur), które otwiera i zamyka tę część.
Część II. Adagio, sostenuto e tranquillo (in modo d’una canzona)
To niezwykle piękna, przejmująca, tajemnicza i smutna pieśń. Kanwą dla muzycznej narracji jest ostinato (realizowane przez kontrabasy, wiolonczele, kotły oraz harfę) oscylujące wokół dźwięku c, a nawet akordu c-moll. Na tej bazie rozgrywa się akcja polifoniczna – śpiewny i mocno schromatyzowany temat przedstawiony przez flet. Cała część ma zarys łukowy kształtowany przez dynamikę oraz wolumen brzmienia.
Część III. Allegro molto ed energico
Tutaj powraca energiczny charakter pierwszego ustępu. Chociaż kompozytor nawiązuje do dwóch poprzednich części, to wprowadza również element nowy – sygnałowy motyw punktowany, z którego wywodzi zasadniczy temat części trzeciej. Dramaturgia całości opiera się na łuku, którego kulminacja jest spokojna i kantylenowa, a jej osiągnięcie i opuszczenie jest szybkie i brawurowe. Koda zwieńczona akordem D-dur (tutti, fff ) jest „optymistycznym” zakończeniem całego utworu.
Początkom kompozytorskiej kariery Bairda towarzyszyły słowa krytyki, wyrażone m. in. przez Stefanię Łobaczewską:
Sinfonietta jest bardzo mile brzmiącą doskonale zrobioną zabawką, które nie kryje w sobie głębszego wzruszenia artystycznego. I to jest niepokojące zwłaszcza u kompozytora tak młodego, i wskazującego tak olbrzymią łatwość na terenie techniki kompozytorskiej. Druga część wskazuje, że Baird posiada niezwykle cenny dar inwencji melodycznej, ale daje tylko próbki tego talentu bez większej wartości.