Pięć pieśni na mezzosopran i orkiestrę kameralną do słów Haliny Poświatowskiej. Halina Poświatowska in memoriam (1968)

Pięć pieśni. Rozstanie jest ptakiem /fragment/

Wykonawcy: Krystyna Szostek-Radkowa – mezzosopran, Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej, Andrzej Markowski – dyrygent, Wrocław 1974, Polskie Nagrania

Pięć pieśni. Podziel się ze mną /fragment/

Wykonawcy: Krystyna Szostek-Radkowa – mezzosopran, Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej, Andrzej Markowski – dyrygent, Wrocław 1974, Polskie Nagrania

Pięć pieśni. Boże mój, zmiłuj się nade mną /fragment/

Wykonawcy: Krystyna Szostek-Radkowa – mezzosopran, Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej, Andrzej Markowski – dyrygent, Wrocław 1974, Polskie Nagrania

Pięć pieśni. Rozcinam pomarańczę bólu /fragment/

Wykonawcy: Krystyna Szostek-Radkowa – mezzosopran, Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej, Andrzej Markowski – dyrygent, Wrocław 1974, Polskie Nagrania

Pięć pieśni. Zawsze kiedy chę żyć, krzyczę /fragment/

Wykonawcy: Krystyna Szostek-Radkowa – mezzosopran, Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej, Andrzej Markowski – dyrygent, Wrocław 1974, Polskie Nagrania

Pięć pieśniPięć pieśniPięć pieśniPięć pieśniPięć pieśni

PWM Edition Music Sales Classical

Utwór powstał w reakcji na wiadomość o śmierci Haliny Poświatowskiej. Zadedykowany został Krystynie Szostek-Radkowej, która uczestniczyła w prawykonaniu dzieła w ramach XII „Warszawskiej Jesieni”. Ten pięcioczęściowy cykl opiera się na fragmentach poezji Poświatowskiej z tomu Oda do rąk:

I. Rozstanie jest ptakiem (Andante non troppo); II. Podziel się ze mną (Allegro agitato); III. Boże mój, zmiłuj się nade mną (Adagio);  IV. Rozcinam pomarańczę bólu (Poco andante); V. Zawsze kiedy chcę żyć, krzyczę (Andante moderato).

Każda pieśń jest zbudowana zgodnie z konstrukcją tekstu słownego – liczba fraz wokalno-instrumentalnych odpowiada liczbie strof poetyckich. Prezentacje czysto instrumentalne występują w łącznikach oraz we fragmentach otwierających i zamykających każdą pieśń. Skromna obsada orkiestrowa jest dodatkowo kameralizowana w kolejnych pieśniach. Głos wokalny traktuje kompozytor tradycyjnie oraz z zastosowaniem techniki Sprechgesang i parlando. Organizacja materiału dźwiękowego stwarza pozory dodekafonicznego porządku, opiera się jednak nie na seriach dwunastodźwiękowych, lecz na ośmio-, dziesięcio- i dwunastotonowych „szeregach”.

Pięć pieśni charakteryzują trzy równoważne elementy: rudymenty myślenia dodekafonicznego w linearnym przebiegu, zróżnicowane brzmienie podkreślające emocjonalną narrację (dźwięki ascetyczne i delikatne oraz ostre i drapieżne) oraz ekspresjonistyczny wyraz muzyki wynikający z doboru tekstu poetyckiego.

Omawiana kompozycja Bairda jest najbardziej subtelnym i delikatnym utworem w całym jego dorobku twórczym. Przejmujący wyraz tej bardzo osobistej opowieści o tęsknocie człowieka za życiem w miłości wynika z osobistego zaangażowania kompozytora:

Jest to utwór bliski mi właściwie ze względów pozamuzycznych i wiąże się z historią mojego stosunku do wybitnej, młodo zmarłej poetki i kobiety, której nigdy nie poznałem osobiście, ponieważ śmierć temu przeszkodziła, a z którą w jakimś okresie mojego życia poczułem się […] związany bliżej aniżeli z wieloma ludźmi, których znałem rzeczywiście.

Już w pierwszym roku po prawykonaniu utwór zyskał międzynarodową sławę, został zaprezentowany m.in. w Dreźnie, Madrycie i Erywaniu. W 1970 roku Baird uzyskał za ten cykl pieśni nagrodę państwową I stopnia.

Źródła

  • T. Baird, I. Grzenkowicz, Rozmowy, szkice, refleksje, Kraków 1998, s. 100.